Kto zastąpi w You Can Dance skompromitowaną Weronikę Pazurę? Od kilku tygodni wydawało się oczywiste, że największe szanse ma na to zwyciężczyni 10. edycji Tańca z gwiazdami. Od niedzieli wiadomo, że jest nią Anna Mucha. Okazuje się jednak, że TVN ma wobec niej inne plany.
Zachwycony Muchą dyrektor programowy stacji Edward Miszczak planuje uczynić z niej gwiazdę serialu Na Wspólnej. Ze stawką 8 tysięcy złotych za dzień zdjęciowy. Mucha ma być nie tylko gwiazdą, ale i... zagrać gwiazdę.
Aktorkę lub piosenkarkę - podpowiada Super Expressowi osoba z produkcji serialu. Nie wiadomo jeszcze, w życiu którego bohatera się pojawi. Ale nad tym głowę będą łamać sobie scenarzyści. Rozmowy z Anią trwają non stop. Negocjowana jest nie tylko stawka za jej pracę, ale i rola, jaką miałaby zagrać.
Nie wiadomo na razie, czy oferta TVN-u ograniczy się tylko do transferu Muchy z tasiemca M jak miłość do tasiemca Na Wspólnej. Edward Miszczak często przeżywa olśnienia uczestniczkami Tańca z gwiazdami, ale nie każda potrafi to wykorzystać tak dobrze jak Kinga Rusin. Historia show to pasmo zmarnowanych szans, na przykład Doroty Gardias czy Omeny Mensah, nie wspominając o Ani Guzik.
Ale jeśli Mucha trafi do serialu to kto zasiądzie między Pirogiem i Egurrolą?
Fakt stawia na Monikę Richardson. Intensywna promocja jej osoby podczas ostatnich dni zdaje się potwierdzać tę hipotezę: Podczas niedzielnego finału jubileuszowej 10. edycji "Tańca z gwiazdami" Monika Richardson zasiadła w pierwszym rzędzie na widowni - pisze tabloid. A już następnego dnia w porannym programie "Dzień dobry TVN" wyemitowano materiał, w którym mogliśmy zobaczyć dom, w którym mieszka gwiazda i poznać jej całą rodzinę. Coraz częściej pojawiająca się na wizji i w siedzibie TVN gwiazda ma już podobno zapewnione miejsce w loży jurorskiej "You Can Dance".
Niewykluczony jest także wariant pośredni - czwórka jurorów z zarówno Richardson jak i Muchą. Wtedy wszyscy będą szczęśliwi. A już najbardziej widzowie...