Była miss Argentyny, Solange Magnon, zmarła nagle w zeszłą niedzielę. Piękność miała zaledwie 38 lat i do tej pory cieszyła się doskonałym zdrowiem. Kilka dni temu Solange poddała się operacji plastycznej. Chciała poprawić wygląd swojej "obwisłej i pomarszczonej" pupy. Rutynowy zabieg zakończył się pełnym sukcesem i była miss opuściła prywatną klinikę już następnego dnia po operacji.
Solange nie cieszyła się długo swoimi idealnymi pośladkami, w które wszczepiono silikonowe implanty. W trzy dni po zabiegu doszło do zatkania głównej arterii w organizmie byłej miss Argentyny. Solange Magnon zmarła pomimo usilnych prób ratowania jej życia przez lekarzy.
Bliski przyjaciel modelki, Roberto Piazza, powiedział mediom, że Solange miała obsesję na punkcie młodego wyglądu. Prowadziła własną agencję modelek, a sama także występowała w sesjach zdjęciowych. Tytuł najpiękniejszej kobiety i podziw fanów nie zdołały wyleczyć jej z kompleksów.
Solange była dziewczyną, która miała wszystko – powiedział Piazza. Prowadziła życie bogini i wszyscy jej zazdrościli. Teraz nie żyje. Zostawiła swoje dwie małe córeczki, bo chciała mieć zgrabniejszy tyłek. Zmarła, bo miała obsesję na punkcie piękna.
