Apodyktyczna mama Colina Farrella znów dała o sobie znać. Wygląda na to, że rodzina Bachledów przedwcześnie ucieszyła się z przyjazdu Alicji z synkiem na święta do Krakowa.
Jak donosi Fakt, plany uległy zmianie. Aktor zdecydował bowiem, że nie zostawi matki samej. A Alicji nie pozostało nic innego jak się dostosować.
Alicja nie jest tym zachwycona, ale wie, że to Colin rozdaje karty - mówi tabloidowi osoba zaprzyjaźniona z rodziną Bachledów. Zdaje sobie sprawę z tego, że dla matki zrobiłby wszystko.
Wygląda na to, że Alicja jeszcze przez długi czas będzie skazana na rolę drugiej kobiety w życiu swego kochanka. A może nawet trzeciej, licząc siostrę, z którą Farrell także jest bardzo związany. Jak myślicie, *czy byłaby równie pokorna, gdyby od związku z Colinem tyle nie zależało? *