Czy to możliwe? Czy nareszcie odpoczniemy od śmiechu i łez Edyty Górniak? Jak donosi Super Express, piosenkarka ma zapewnione dochody tylko do końca tego roku. Od stycznia prawdopodobnie będzie bezrobotna.
Oprócz sylwestra nie ma na razie planów wobec Edyty - mówi tabloidowi Paweł Czajkowski z Polsatu. Myślę, że przez najbliższe pół roku nic w tej sprawie się nie zmieni.
To dość niekomfortowa sytuacja. Jeśli Edzia miałaby się zmieścić w wiosennej ramówce którejś ze stacji, już powinna podpisywać kontrakty. A tymczasem nie otrzymała nawet żadnych propozycji.
Tabloid sprawdził jeszcze jednego ewentualnego pracodawcę.
Żaden autorski program z Edytą nie jest planowany - informuje Marta Sprawka, specjalistka PR w TV4.
To dosyć dziwna sytuacja. W końcu karierę Górniak wziął właśnie pod opiekę Rinke Rooyens, którego niedawno Piotr Najszub koronował w Przekroju na "króla telewizji". Czy jest aż tak słabym menedżerem?