Miley Cyrus już wielokrotnie udowadniała, że mimo wszystkich zapewnień i deklaracji, międzynarodowa sława bardzo ją zmieniła. Wspomnieć tylko kilka ostatnich sytuacji - oburzenia, gdy nie poznano jej w restauracji czy twierdzenie, że jest "najfajniejszą laską na świecie". Nadal jednak nie brakuje osób, na których gwiazdka Disneya nie robi zbyt dużego wrażenia. Dołączyli do nich właśnie pracownicy nocnego klubu w Miami Beach.
17-letnia od niedawna Miley próbowała wejść na jedną z modnych imprez, na które wstępu nie mają osoby poniżej 21 roku życia. Jak relacjonują świadkowie, dziewczyna próbowała używać wszystkich swoich wdzięków, stroiła miny, uśmiechała się, prosiła i... nic z tego.
Powiedzieli, że jest niepełnoletnia i tyle - opisuje osoba obecna w klubie. Jeden z ochroniarzy dodał, że może się wdzięczyć ile chce, ale nadal widać, że jest nieletnia.
To chyba nie był specjalnie wesoły wieczór...