Producenci Księżyca w nowiu zrobili wszystko, aby wyczekiwany od dawna film nie wyciekł przed premierą. Taśmy wysyłano do kin pod zmienionym tytułem i żądano specjalnych środków bezpieczeństwa, aby nikt filmu nie nagrał podczas seansu. Właściciel jednego z kin wziął chyba sobie te słowa za bardzo do serca. Kazał aresztować kobietę, która robiła zdjęcia swoim przyjaciołom.
22-latka z Chicago spędziła dwie noce w areszcie i grożą jej 3 lata więzienia za to, że nagrała na swój aparat fotograficzny 4 minuty Księżyca w nowiu. Twierdzi, że nie miała zamiaru rejestrować całego filmu.
Zrobiliśmy siostrze niespodziankę i wyciągnęliśmy ją do kina w jej 29 urodziny. Na sali śpiewaliśmy "Sto lat" - powiedziała dziewczyna dziennikarzom. Nikt nas nie uprzedził, że nie jest to dozwolone. Zaczęłam bawić się aparatem i sprawdzać, jaka jest jakość nagrywania. Na tym, co zarejestrowałam cały czas słychać jak rozmawiamy. Nie zrobiłam nic złego!
Najbardziej przykry w tym wszystkim jest fakt, że ktoś wyszedł z założenia, że najlepszą niespodzianką urodzinową będzie zabranie 29-letniej siostry na seans Księżyca w nowiu...