W końcu ktoś zainteresował się ubraniami zaprojektowanymi przez Victorię Beckham! Niestety, chyba nie tak to sobie wymarzyła. Cała jej kolekcja została skradziona, gdy ze sklepu w centrum Londynu przewożono je na lotnisko. Doskonale zorganizowana banda złodziei ukradła 75 sukienek wartych w sumie 630 tysięcy funtów.
Wieczorowe kreacje, lekkie sukienki i klasyczne małe czarne, które wyszły spod ręki Posh Spice miały być przewiezione na London's Heathrow Airport, a stamtąd do Stanów Zjednoczonych. Kreacje nie przypały do gustu modnisiom z Wysp i miały być wystawione na sprzedaż po obniżonych cenach w Hollywood. Sukienki nie dotarły jednak nawet na lotnisko.
Kierowca wraz z pracownikami butiku załadował towar do ciężarówki, a następnie odszedł od samochodu, aby podpisać papiery potwierdzające odbiór. Gdy wrócił zobaczył dwóch mężczyzn wypakowujących pudła ze środka auta. Trzeci ze złodziei przyłożył mu nóż do gardła i zagroził, że go zabije, jeśli zacznie wołać o pomoc.
Ta akcja była doskonale zaplanowana. Złodzieje byli doskonale poinformowani, jak przebiega transport kolekcji – powiedział mediom prowadzący sprawę kradzieży policjant. Natychmiast poinformowaliśmy rodzinę Beckhamów. Dla Victori to był szok. Bardzo się zmartwiła, że jej ubrania trafią na czarny rynek. Najpierw jednak spytała, czy kierowcy nic się nie stało.
To chyba najgłupsza kradzież w historii. Ciekawe, komu planują sprzedać te ubrania... I jaka pani pójdzie na imprezę w kradzionej kreacji od Victorii Beckham.