Wygląda na to, że któraś z kobiet z otoczenia Tigera Woodsa nie wytrzymała napięcia wywołanego jego romansami z sześcioma (!!!) jak na razie kobietami. Jak donoszą amerykańskie media, dzisiaj rano do domu golfisty zostało wezwane pogotowie, które zabrało z niego jakąś kobietę. Blondynkę. Została ona wywieziona na noszach, a towarzyszyła jej druga osoba.
Najpierw podejrzewano, że może to być sama Elin Nordegren, zdradzona żona Woodsa. Teraz najbardziej prawdopodobne jest to, że hospitalizowaną kobietą może być jej matka, która odwiedziła modelkę. Mimo że Elin wyprowadziła się już do niewiernego męża, mówi się o tym, że wraz z matką postanowiły go odwiedzić i z nim porozmawiać. Chodziło zapewno o renegocjację intercyzy, o której pisaliśmy wczoraj.
Czy ciężki stan matki mógł być wywołany nerwową rozmową o pieniądzach? A może stało się coś gorszego? Będziemy Was informować na bieżąco.