Amerykańskie media nie przestają się rozpisywać o opłakanym stanie konta Nicolasa Cage'a. Naiwność i powierzanie finansów niesprawdzonym ludziom sprawiło, że aktor ma teraz długi na kilkadziesiąt milionów dolarów. Nie tylko on stracił na nieodpowiedzialnym szastaniu kasą. Do sądu w Los Angeles wpłynął właśnie pozew przeciwko aktorowi oraz jego byłemu menadżerowi. Złożyła go była partnerka i matka pierworodnego syna Cage'a.
Christina Fulton żąda 13 milionów dolarów twierdząc, że działania Cage'a sprawiły, że nie jest w stanie sprzedać swojego domu. Aktor pozostawił ją również z długiem wynoszącym milion dolarów. Była żona gwiazdora twierdzi, że w 2001 roku Nicolas kupił jej dom w zamian za zrezygnowanie z kariery. Willa miała osłodzić jej poświęcenie i umożliwić komfortowe wychowywanie ich syna Westona.
Kiedy przyszło do sprzedaży posiadłości okazało się, że jej właścicielem nadal jest Cage. We wrześniu tego roku kazał jej się wyprowadzić z willi twierdząc, że sam znajdzie nabywców. Fulton utrzymuje również, że były partner obiecał spłacić długi z jej karty kredytowej, które wynoszą jakieś 250 tysięcy dolarów.
Niestety dla Fulton Cage jest sam w poważnych tarapatach. Jeśli chciała go naciągnąć powinna zrobić to kilka lat wcześniej.