*Rihanna *uwielbia ozdabiać swoje ciało tatuażami. Zazwyczaj jej "dziary" są delikatne i nie przykuwają zbyt mocno uwagi. Barbadoska znaczy swoje ciało tuszem tylko wtedy, jeśli ma to związek z jakimś silnym przeżyciem lub deklaracją przekonań.
Gwiazda odwiedziła niedawno swój ulubiony salon w Nowym Jorku, East Side Ink, gdzie do imponującej kolekcji ozdób dodała nowy tatuaż. Tym razem zdecydowała się na coś wyjątkowo osobistego. Tatuaż przeznaczony tylko dla niej. Zrobiła go, aby codziennie rano widzieć go w lustrze.
Chciała, żebym wytatuował jej "Żadnych porażek, same nauczki", ale od tyłu tak, aby mogła to przeczytać w lustrze - zdradził Keith "Bang Bang" McCurdy. Zapytałem się jej, dlaczego akurat taki. Stwierdziła, że to jej motto życiowe. Zamiast uważać pewne wydarzenia za błędy, patrzy na nie jak na nauczki, z których wyciąga wnioski.
Podoba Wam się? Myślicie, że to znowu nawiązanie do jej związku z damskim bokserem?