Widzowie, którzy liczyli na to, że gościnny występ Danuty Stenki ze Stefano Terrazzino w 10. edycji Tańca z gwiazdami jest zapowiedzią, że zaprezentuje coś więcej w wiosennej ramówce, pewnie poczują się rozczarowani. Okazuje się, że aktorka potraktowała występ tylko jako okazję do podreperowania budżetu oraz kondycji. Za miesiąc treningów zakończonych popisowym tangiem, TVN zapłacił jej 25 tysięcy złotych.
Zgodziła się, ale za sowite wynagrodzenie - potwierdza tygodnikowi Gwiazdy osoba z produkcji show. Stacja zapłaciła jej nie tylko za tango, które wykonała razem ze Stefano, ale też za miesiąc treningów.
Stacja uznała, że zaangażowanie jej do 11. edycji programu mogłoby się okazać zbyt dużym obciążeniem dla budżetu. A już na pewno, gdyby dotrwała do finału...