Trochę się denerwuję, jak przed wszystkim co jest nieznane, ale bardziej szykuję się na ten poród jak na jakieś wielkie wydarzenie – zwierza się Faktowi Weronika Książkiewicz. Podchodzę do tego z radością i niecierpliwością. Już bym chciała żeby to się wydarzyło.
Wszystkie pzygotowania zostały już pomyślnie zakończone, pozostało tylko czekać na poród.
Wyprawka jest już gotowa. Pokój już jest pomalowany w kolorach pastelowych i ubranka też już są kupione - mówi koleżanka Weroniki.
Wyprawka dla dziecka została pzygotowana w neutralnych kolorach, gdyż Książkiewicz i ojciec, Krzysztof Latek, zdecydowali, że nie chcą poznać płci dziecka przed planowanym na styczeń porodem. Ostatnie, co zostało do załatwienia do kupno wózka i tym właśnie Książkiewicz teraz się zajmuje.