Tiger Woods chyba może mówić o prawdziwym szczęściu w nieszczęściu. Biorąc pod uwagę ilość kobiet, jakie przewinęły się przez jego łóżko, na razie nic nie wiadomo o żadnym pozamałżeńskim dziecku. A okazji do "wpadki" było wiele. Choćby biorąc pod uwagę premedytację, z jaką kochanki rezygnowały z antykoncepcji w nadziei na ciążę, która ustawiłaby je do końca życia.
O całej sprawie informuje magazyn Radar, któremu udało się dotrzeć do jednej z kochanek golfisty, chcącej zachować anonimowość. Jak większość z jego byłych kobiet, także ona znajduje się w nieciekawej sytuacji finansowej.
Z jej wyznań wynika, że Tiger mógł zostać tatą wiele razy. Oczywiście całkiem nieświadomie. Informatorka gazety utrzymuje bowiem, że przez cały czas trwania romansu robiła wszystko, aby zajść w ciążę. Nie tylko nie stosowała środków antykoncepcyjnych, ale starała się umawiać na randki w dni płodne! Liczyła na to, że dziecko z Tigerem ustawi ją finansowo do końca życia - podkreśla magazyn.
Kochanka zapewniała oczywiście Tigera, że się zabezpiecza. Co więcej, on sam nie stosował prezerwatyw. Niezbyt rozsądnie biorąc pod uwagę reputację pań, z którymi uprawiał seks...
Prawdopodobnie kilka innych kochanek mistrza kombinowało w podobny sposób. Jak poczułybyście się na miejscu jego żony, wiedząc że Wasz mąż sypiał z tyloma prostytutkami, a nawet aktorkami porno i się nie zabezpieczał...?