Jakie były prawdziwe przyczy rozstania Weroniki i Cezarego Pazurów? Trzeba przyznać, że akurat w tym temacie aktor zachowuje się z klasą - milczy. Czy naprawdę to Weronika jest tą pokrzywdzoną? Wiele osób przekonuje jej słodka mina i oczy niewiniątka... Okazuje się, że prawda może być bardziej skomplikowana. Tygodnik Rewia donosi, że to ona rzuciła Czarka. W dodatku romansowała będąc jeszcze jego żoną...
W domu niepodzielną ręka rządziła Weronika - opowiada tygodnikowi przyjaciel rodziny. Początkowo Czarek godził się na wszystko, bo rozumiał, że nie jest łatwo kobiecie prowadzic dom, kilka firm i wychowywać cudze dziecko, za co był jej bardzo wdzięczny. Ale z czasem ta ciasno założona obroża zaczeła go uwierać i tylko patrzył, żeby gdzieś się wyrwać.
Zdaniem znajomych Czarka, sielski obrazek relacji macocha - pasierbica, jaką Weronika lubi przedstawiać w mediach, nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Podobno Cezary miał do niej żal, że zbyt ostro traktuje jego córkę. Podobno nieprawdą jest również to, że zrezygnowała z macierzyństwa ze względu na Anastazję...
Cezary nie wtrącał się w relacje pomiędzy córką a macochą, ale te relacje nie były idealne - twierdzi informator tabloidu. Cezaremu wychowanmu w tradycjnej katolickiej rodzinie zależało na sakramentalnym ślubie z Weroniką. To dlatego wystąpił z inicjatywą unieważnienia swojego pierwszego małżeństwa z Żanetą i kiedy w roku 2003 bez przeszkód mógł po raz drugi stanąć przed ołtarzem, uwierzył, że wartości, które wyznaje, nie muszą stać w sprzeczności z trybem życia, który prowadzi.
Niestety, 3 lata po ślubie wszystko się zawaliło. Tabloid donosi, że zna tego prawdziwy powód. Otóż Czarek podobno... znalazł w telefonie komórkowym Weroniki czułe SMS-y od mężczyzny!
Nie chciał, żeby mu tłumaczyła, kłamała - mówi przyjaciel aktora. Nie żądał od niej wyjasnień. Prosił tylko, by dała mu szasnę i nie działała pochopnie. Zabrał ją w podróż na Krym, gdzie mieli spokojnie porozmawiać i na nowo odnaleźć siebie. Mówił, ze jeśi rzeczywiście zaangażowała się uczuciowo, będzie na nią czekał tak długo, jak trzeba, nawet pięć lat. Po powrocie Weronika zapewniała, że dla niej liczy się tylko on.
Nie do końca okazało się to prawdą. Po któtkim okresie sielanki Weronika podobno spakowała walizkę i... wyjechała z autorem czułych SMS-ów na święta wielkanocne. Okazał się nim być... jej obceny facet, Maciej Gołyżniak. Załamanym Czarkiem zaopiekowali się przyjaciele. Jak twierdzi Rewia, przełomem okazały się urodziny Cezarego w czerwcu 2007 roku. Tego dnia zamiast życzeń usłyszał od żony:
Już cię nie kocham. Odchodzę!
Jego znajomi twierdzą, że płakał jak dziecko: Nie udźwignę, ponownie tego nie udźwignę - powatarzał podobno w kołko. Weronika zabrała walizkę i wyszła. A potem przez ponad dwa lata z zaangażowaniem odgrywała rolę porzuconej żony.
I bogatsza o znane nazwisko męża zaczęła robić karierę w telewizji.