Nie pamiętamy już, kiedy jakaś stylizacja Justyny Steczkowskiej zasługiwała na miano ciekawej czy trafionej. Borykająca się z problemami piosenkarka próbuje się ratować *eksponowaniem ładnych, zgrabnych nóg *- tylko niepotrzebnie odciąga od nich uwagę, ubierając się jednocześnie w coś takiego, jak podczas prezentacji nowych projektów firmy producenckiej Rochstar.
Jej strój był dziwny dosłownie od stóp do głów: zaczynając od długich czarnych kozaków, poprzez srebrną (!!), ultrakrótką spódniczkę, żakiet i osobliwe nakrycie głowy, które wygląda na przywiezione z wycieczki na Syberię.
Plus czy minus?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.