Tego chyba można było się spodziewać. Agnieszka Chylińska ma przecież spore szanse na zostanie nową maskotką Beaty Tyszkiewicz i Wodeckiego.
Po wydaniu nowej płyty Agnieszka nie ma pomysłu na siebie - mówi znajoma piosenkarki tygodnikowi Gwiazdy. Z jednej strony chce być królową popu, z drugiej nie wie, jak się za to zabrać.
TVN jest z kolei tak zdeterminowany, by 11. edycja przyćmiła tę, która się własnie skończyła, że podobno gotów jest zapłacić Chylińskiej "każde pieniądze". A ona wysłała stacji zawoalowane zaproszenie w wywiadzie dla Przekroju:
Jak pląsam sobie prywatnie w domu, nieustannie, w skarpetach, i mnie się wydaje, bo mam bujna wyobraźnię, że wielkie tłumy szaleją. Moja wielką pasją, skrywaną, jest taniec.
A potem już tylko posada w Dzień Dobry TVN i Justyna Steczkowska pęknie z zazdrości.
Ciekawe tylko, jak wtedy skomentuje jej osiągnięcia Anita Lipnicka... Zobacz: "Chylińska jest zdesperowana i miałka!"