Taylor Lautner stał się bożyszczem nastolatek w dniu, w którym pokazał swoje nowe, umięśnione ciało. Wraz z wyrzeźbioną klatą posypały się propozycje filmowe i reklamowe. Jednak napakowany 17-latek jest bardzo pragmatyczny i mocno stąpa po ziemi. Zdaje sobie sprawę, że zainteresowanie fanek, a co za tym idzie, producentów, kiedyś minie.
Dlatego doszedł do wniosku, że najlepiej będzie zainwestować w jakiś biznes. Lautner nie chce ograniczać się tylko do aktorstwa. Przygotowując się do drugiej części Zmierzchu odnalazł w sobie także drugą pasję. Za 200 dolarów ukończył internetowy kurs na trenera fitness.
Jego samoocena się bardzo poprawiła po tym, jak nabrał masy mięśniowej do Księżyca w nowiu. Chce, żeby inni mężczyźni mogli poczuć to samo, co on - reklamuje go znajomy. Poza tym boi się, że przyjdzie dzień, w który przestanie być zasypywany propozycjami zagrania w kolejnych filmach. Dlatego właśnie już planuje swoją przyszłość. Doszedł do wniosku, że otwarcie siłowni to świetny pomysł.
Dalibyście się złapać na taką reklamę?