No i wszystko po staremu. Britney Spears imprezuje jak dawniej. W niedzielę bawiła się już w najlepsze w klubie Roxy, a potem w Polo Lounge w Hollywood. Podobno przez cały wieczór biegała do tolalety, żeby wciągać kokainę. Ale to oczywiście tylko plotki...
Świadkowie twierdzą, że wyraźnie posmutniała, kiedy DJ zagrał jej pierwszy przebój - Hit Me Baby One More Time. Nic dziwnego. Od tamtego czasu trochę wyłysiała...
No właśnie, nie możemy tego zrozumieć - po co golić się na łyso, żeby potem nosić perukę? Na łyso goli się po to, żeby być łysym! No nic, jak widać Britney Spears postanowiła zamienić prawdziwe włosy na sztuczne.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.