Chłopak Kate Moss nie wychodzi już na scenę, dopóki się nie naćpa. Muzyk użył ostatnio do dzielenia kokainy... krzyża, który nosi na szyi, cytując przy tym Biblię.
Ty jesteś Peter i na tej skale zbuduję mój kościół - bełkotał Doherty podczas jednej z szalonych imprez w Szkocji. Grał tam koncert ze swoim zespołem. Podobno nie chciał wyjść na scenę, dopóki nie wziął wszystkich narkotyków, które miał w garderobie.
Dowiadujemy się też, że członkowie zespołu poprosili w maju zeszłego roku napotkanego bezdomnego, żeby kupił im narkotyki. Zapłacili mu za fatygę tysiąc funtów.
Ktoś z ekipy dał mi pieniądze, żebym kupił heroinę i kokainę. Pete podał mi rekę i podziękował za to, co zrobiłem. Zaproszono mnie potem za scenę. Było tam mnóstwo ludzi. Większość z nich ćpała - opowiada bezdomny. Pete odmawiał wyjścia na scenę. Musiał się wcześniej nasycić narkotykami.
Istnieje nagranie z telefonu komórkowego znajomego muzyka, na którym Doherty wciąga najprawdopodobniej mieszankę kokainy i ketaminy, środka uspokajającego dla koni.
Robisz zbyt duże kreski, Pete. To niebezpieczne, uspokój się, człowieku - zwraca się do frontmana Babyshambles znajomy.
Miesiąc temu światło dzienne ujrzało wideo, na którym Doherty wstrzykuje sobie kokainę podczas wakacji, które spędzał z Kate Moss w Tajlandii. Przypomnijmy:
Kasi gratulujemy chłopaka.