Nie wiemy, czy okres przedświąteczny różni się jakoś od zwyczajnego dnia w życiu Paris Hilton. Chyba, że z tej okazji robi jeszcze więcej zakupów. O ile to w ogóle możliwe.
Dziedziczka kilka dni temu wybierała w prezenty dla najbliższych w butikach w Beverly Hills, jak zwykle prawie nie odrywając telefonu od ucha. Ciekawe, o czym rozmawiała... I swoją drogą, jak podoba się Wam tak krótka spódniczka i nogi Paris?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.