Jak donosi Fakt, kariera aktorska Mandaryny, o której piosenkarka tak ostatnio opowiadała, może dobiec końca, a w każdym razie - ulec zawieszeniu.
Rola Rosy w Pierwszej miłości została bowiem skreślona ze scenariusza. Mandaryna zagra scenę kłótni z filmowym Arturem (Łukaszem Płoszajskim) i na tym się skończy jej udział w serialu.
Może teraz wezmą ją do M jak miłość? W każdym razie do czegoś z "miłością" w tytule.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.