Podejście Angeliny Jolie do związków jest dość osobliwe, biorąc pod uwagę fakt, że jest matką szóstki dzieci. Aktorka wielokrotnie była posądzana o romanse, zarówno z kobietami, jak i mężczyznami. Dla "równowagi" jej partner, Brad Pitt, oskarżany był o niezbyt troskliwą opiekę nad pociechami i uciekanie w imprezy ze striptizerkami. Ostatni wywiad, którego Jolie udzieliła niemieckiemu magazynowi Das Neue na pewno nie poprawi ich wizerunku.
Ani ja, ani Brad nigdy nie twierdziliśmy, że bycie razem oznacza przywiązanie jednej osoby do drugiej łańcuchami - opowiada. W ogóle nie uważam, że wierność jest warunkiem koniecznym do istnienia w związku.
Angie odniosła się też do spekulacji na temat awantur, które urządza Bradowi. Ponoć jest to dobry sposób na rozładowanie emocji i rozwiązywanie konfliktów.
Do sprzeczek dochodzi, kiedy jesteśmy w domu i Brad nie potrafi zrozumieć, że zachował się źle - wyznaje aktorka. Wtedy wpadam w taką wściekłość, że jestem w stanie rozedrzeć mu koszulę.
Oczywiście nie robimy tego na oczach dzieci - zapewnia. Nasze kłótnie mają miejsce tylko między nami. To daje nam możliwość uporania się z kłopotami.
Jak myślicie, które dziecko nie zauważy, że mamusia w napadzie szału podarła tatusiowi koszulę?