Anna Dereszowska jest z pewnością jedną z najładniejszych polskich aktorek. Jej atutami są przede wszystkim duże oczy i pełne usta oraz wysokie kości policzkowe. Aktorka przyznaje, że kiedy tylko może, stara się rezygnować z "poprawiania" urody i nie używa kolorowych kosmetyków. W rozmowie z dwutygodnikiem Show wyznaje:
Jestem gotowa zmienić się dla roli, ale na co dzień stawiam na naturalność. Nie maluję się, chcę widzieć siebie w lustrze taką, jaką jestem naprawdę. Dlatego kiedy mam wolne, lubię być po prostu sobą**.**
To bardzo mądre podejście, szczególnie, że tak wiele aktorek nie tylko chowa twarz pod grubą warstwą makijażu, ale również decyduje się na botoks, którego działaniem jest przecież paraliżowanie mięśni twarzy... Odwołajmy się jedynie do przykładów zza granicy: