Angelina Jolie i Brad Pitt udali się na terapię małżeńską. Może lepiej, żeby najpierw się pobrali...
Ten rok jest dla nich przełomowy - mówi znajoma pary. Muszą szybko się porozumieć w kwestii oczekiwań wobec siebie. Angelina musi zrozumieć, że Brad podtrzebuje stabilizacji, a Brad powinien zaakceptować to, że jest taka charyzmatyczna i chce pomagać światu.
Rodzina Brada jest zawiedzona tym, że są ze sobą tak długo, a jeszcze się nie pobrali. Angelina nie chce się jednak zobowiązywać. Boi się, że zostanie kurą domową.
Zmarła matka wpłynęła na decyzję Angie dotyczącą terapii. To Marcheline doprowadziła ją do wniosku, że jednak dobrym pomysłem byłoby wzięcie ślubu. Brad i Angelina ślubowali sobie uroczyście miłość i wierność, ale nie był to jeszcze prawdziwy ślub, jak donosiły niektóre media.
Pitt i Jolie są zdeterminowani, by rozwiązać swoje problemy ze względu na dobro trójki swoich dzieci: Maddoxa, Zahary oraz Shiloh:
Nie zgadzali się stanowczo w kilku sprawach, ale są wspólnego zdania, że nie chcą już popełniać więcej błędów. Dotyczy to przecież jeszcze trzech ważnych istot. Nie mieli takich problemów w swoich wcześniejszych małżeństwach. Mając dzieci, ryzykuje się dużo więcej.