Mało, kto wierzył, że Whitney Houston kiedykolwiek zdoła się wyrwać narkotykom i sprezentuje swoim fanom kolejną płytę. Po latach walki gwiazda ogłosiła, że jest czysta i powraca na scenę. Okazuje się, że kariera znów ja przerosła. Jak pisze National Enquirer, piosenkarka może mieć znowu problemy z uzależniającymi używkami.
Wszyscy się o nią martwimy – mówią jej znajomi dziennikarzom. Czasem jest po prostu zdenerwowana, a zaraz potem zaczyna tracić kontakt z rzeczywistością. Dokładnie to samo działo się, gdy paliła crack.
Nadal pije alkohol, a już przyzwyczailiśmy się, że dla niej drink i joint idą w parze – kontynuują przyjaciele. Tak ciężko pracowała, aby wrócić na szczyt. To byłaby ogromna tragedia, gdyby znów stoczyła się na samo dno.
Whitney czeka pierwsza od lat trasa koncertowa. Obawiamy się, że stres może być zbyt silny i piosenkarka ponownie ucieknie przed rzeczywistością.