Kiedy już się wydawało, że Joe Jackson chociaż na chwilę zamilkł, ten uderza ze zdwojoną siłą. Amerykańscy dziennikarze dotarli do dokumentów, z których wynika, że zażądał, by szpital, w którym leczył się Michael, wydał mu całą dokumentację medyczna.
Joe chce wejść w posiadanie każdego skrawka papieru, który dotyczy piosenkarza. Twierdzi, że może się tam znajdować informacja, kto zabił gwiazdora. Uważa również, że lekarze kogoś kryją. Wśród dokumentów znajdują się raporty medyczne, zdjęcia z autopsji oraz lista leków, jakie przepisywano Michaelowi w ciągu ostatnich kilkunastu lat.
Prawnik piosenkarza uważa, że żądania Joe są niedorzeczne, gdyż łamią prawa Michaela do prywatności oraz poufności w relacjach pacjent-lekarz.
Joe twierdzi, że cała rodzina stoi za nim. Ciekawe więc dlaczego to on załatwia brudną robotę. Czyżby bali się, że źle wypadną w mediach?