Jeśli ktokolwiek liczył, że święta to odpowiedni moment na ponowne zejście się obecnie najsłynniejszej zdradzanej żony, Elin Nordegren i jej męża-seksoholika Tigera Woodsa, może pozbyć się resztki złudzeń.
Ostatnie święta mistrz golfa i jego żona spędzili oddzielnie. Woods, który od czasu ujawnienia przez media haremu unikał mediów, planował udać się na rejs z paczką przyjaciół. Z kolei Elin wybrała śnieżne szaleństwo we francuskich Alpach w towarzystwie swojej siostry bliźniaczki. Jak twierdzą informatorzy, relaksująca się na nartach Szwedka wyglądała kwitnąco i znakomicie się bawiła. Wbrew pozorom ma powody do dobrego samopoczucia.
Dziennik News of the World donosi, że Elin dostała od Tigera pod choinkę całkiem przyjemny prezent. Trzysta milionów dolarów, dziękuję bardzo - odpowiedziała modelka zapytana o podarunek od wiarołomnego małżonka. Według tabloidu Elin jest zdeterminowana, żeby sprawy potoczyły się po jej myśli.
Jest gotowa na rozstanie z Tigerem - informuje gazeta. Po tym jak pod choinkę dostała od niego 300 milionów dolarów uwierzyła w siebie i jak nigdy przedtem ma ochotę zacząć żyć od nowa.
Elin uważa, że Tiger nie jest psychicznie gotowy, aby spędzać więcej czasu z dziećmi - dodaje tabloid. Chciał je wziąć do siebie na święta, ale zanim się zorientował, Elin była już z nimi w drodze do Francji.
Najwyraźniej już się na nim wyznała. W miniony weekend świadkowie widzieli Tigera w towarzystwie długonogiej blondynki meldującego się w super luksusowym Trump International Hotel, w Nowym Jorku. Czyli wszystko po staremu.