Wojna Super Expressu z Tomaszem Lisem trwa. Wczoraj tabloid ujawnił, że w konkursie na Dziennikarza Roku nie głosowały na niego żadne ważne redakcje (Gazety Wyborczej, Rzeczpospolitej, Dziennika Gazety Prawnej, Polski czy Polityki), ale: Poradnik Restauratora, Poradnik Handlowca, Handlowiec, Pani Domu, Party oraz Zielonogórski Portal Sportowy.
Pierwsze 3 z tych tytułów należą do jednego wydawcy, który - jak donosi tabloid - zmówiły się, aby go wybrać.
To dość mocne oskarżenie. Dziś Super Express idzie nawet o krok dalej i apeluje do miesięcznika Press, który przyznaje nagrodę, aby odebrał ją Lisowi. Mogło bowiem dojść do złamania regulaminu wyboru Dziennikarza Roku.
Artykuł 6 punkt 2 regulaminu brzmi: Jeśli organizatorzy Jeśli organizatorzy powezmą przekonanie, że na największą liczbę zdobytych punktów mogła mieć wpływ ZMOWA REDAKCJI, miesięcznik "Press" ma prawo przyznać nagrodę następnemu w kolejności nominowanemu, przekazać decyzję o wyborze jury nagrody Grand Press albo nagrody nie przyznać" - cytuje Super Express.
Wydaje się oczywiste, że w przypadku głosów oddanych na Tomasza Lisa mamy do czynienia ze zmową redakcji "Poradnik Restauratora" i "Poradnik Handlowca" należących do tego samego wydawcy. Przypominam, że Pan Redaktor Tomasz Lis w maju 2009 roku uświetnił swoją obecnością poznańską komercyjną imprezę tego wydawcy - pisze w liście otwartym do miesięcznika Press Sławomir Jastrzębowski, naczelny Super Expressu.
O zmowie świadczy jego zdaniem fakt, że redakcje podały prawie identyczną treść uzasadnień.
W tej sytuacji sugeruję skłonienie Pana Tomasza Lisa do honorowego zrzeczenia się nagrody i wręczenie jej Pani Redaktor Ewie Ewart, która zajęła w konkursie zaszczytne drugie miejsce, a przegrała zaledwie jednym punktem - apeluje Super Express.
Co o tym myślicie? Uważacie Tomasza Lisa za najlepszego dziennikarza? Średniego? A może po prostu dobrego?