Po lawinie kolejnych kochanek Woodsa, które seryjnie zgłaszały się do mediów, nadszedł czas na bardziej namacalne dowody niewierności sportowca. Właściciel Vivid Entertainment, firmy specjalizującej się w produkowaniu filmów porno, a także adaptowaniu skandalicznych historii erotycznych z gwiazdami w roli główne, otrzymał propozycję kupna seks wideo z Tigerem w roli głównej.
Steven Hirsch przyznał, że dwa tygodnie temu, gdy po spotkaniu wsiadał do samochodu stojącego na parkingu, podeszła do niego kobieta w ciemnych okularach. Nieznajoma zaproponowała mu kupno nagrania, na którym uprawia "seks w pozycji na pieska" z Tigerem Woodsem. Ponoć wideo zostało nakręcone dwa lata temu.
Hirsch przyznał, że udostępniono im 30 sekund całego trwającego ponad półgodziny nagrania. Wideo dokładnie badają specjaliści od oczyszczania obrazu, którzy starają się zidentyfikować uprawiającą seks parę. Na razie nie potwierdzono, czy na nagraniu widać rzeczywiście Woodsa.
Autentyczność nagrania potwierdza jednak reakcja prawników sportowca. Natychmiast po pojawieniu się informacji o seks-kasecie do sądu wpłynął pozew przeciwko Vivid Entertainment.