Wyglada na to, że jednak nie wyrzucą jej z obsady _**Pierwszej miłości**_. Jak informowalismy po jej poprzednim oblanym egzaminie, producenci zażądali, by zrobiła prawo jazdy ze względu na rolę. Frykowska nie ma jednak wrodzonego talentu do prowadzenia auta i trzykrotnie poległa na egzaminie.
Udało jej się zdać dopiero za czwartym razem. Do egzaminu przystąpiła przedwczoraj, o czym informuje na łamach Faktu. To niewątpliwie dobry początek nowego roku. Z gorszych wiadomości - zamierza natychmiast kupić samochód i zacząć jeździć.
Marzy mi się mini - zwierza się tabloidowi.
Miejsce, do którego zadzwoniła z tą radosną informacją oczywiście nie dziwi. Jest wciąż winna Faktowi wdzięczność za ufundowanie operacji plastycznej nosa...