Przyzwyczailiśmy się już do częstych zmian koloru włosów Britney Spears. To w sumie dobrze, bo oznacza, że ma co farbować - po załamaniu nerwowym i ogoleniu głowy na łyso nie było to takie proste.
Brit, która jeszcze niedawno była blondynką, wybrała się w czwartek na zakupy w luksusowych butikach Beverly Hills, prezentując jednocześnie swoją nową fryzurę. Czarne włosy były raczej w dużym nieładzie, ale do tego też zdążyliśmy się przyzwyczaić.
Wolicie ją w wersji blond, czy raczej nieco "mroczną"?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.