Jak do tej pory Radek Majdan stara się zachowywać klasę i nie wypowiada się zbyt wylewnie na temat swojego małżeństwa z Dodą. To tym bardziej zaskakujące, szczególnie, że byli chyba najbardziej medialną parą w Polsce, która bez oporów sprzedawała swoją prywatność. Po definitywnym rozstaniu z Dorotą Radzio znalazł jednak w sobie pokłady honoru i dobrych manier, które nakazały mu milczeć w sprawach osobistych. Lepiej późno, niż wcale...
Wczoraj Majdan wystąpił w programie Uwaga: Kulisy sławy, którego twórcy chcieli wyjaśnić przyczyny "fenomenu" sportowca. Dziennikarka nie omieszkała też zapytać o kobiety w jego życiu.
Zdecydowana różnica charakterów i oczekiwań od życia - odpowiedział zapytany o powody, przez które rozpadło się jego małżeństwo z Rabczewską. Nie chce obrażać jej, w sensie, że zacznę mówić, jak naprawdę było. Nie mam najlepszego zdania o niej i na tym poprzestańmy.
Przypomnijmy, że związek Dody i Majdana rozpadł się ostatecznie latem 2008 roku, kiedy na jaw wyszła najpierw awantura w hotelu Sheraton w Poznaniu, a później "afera w Mielnie". Po tych wydarzeniach skończyły się ich wieczne rozstania i powroty, trwające od formalnego rozwodu wiosną 2007 roku.
Poza tym, przy okazji wizyty w studiu tatuażu w towarzystwie kamery Uwagi, Radek odniósł się do swojego drugiego rysunku dedykowanego Dodzie:
To jest tatuaż, który pewnie niedługo zostanie usunięty, ale nadal jest, głównie z braku czasu, imię mojej byłej żony.
Ciekawe, na co go przerobi. "Indianin" wyszedł średnio. Poza tym wciąż widać na nim kawałek Dody...