Grażyna Szapołowska żali się, że nie będzie mogła wystąpić w Tańcu z gwiazdami. Wprawdzie popisy w Jak ONI śpiewają nie przyniosły jej chwały, ale w końcu to w tańcząc dla Wodeckiego można zdobyć najwięcej cennej sympatii widzów. Poza tym przyzwyczajonej do luksusu aktorce prawdopodobnie przydałby sie dodatkowy dochód, szczególnie, że na nadmiar ról nie może narzekać. Niestety, jej karierę taneczną przekreśliły wlokące się od lat problemy z kolanem.
Wiele lat temu miałam wypadek na nartach wodnych - wspomina aktorka, cytowana przez Imperium TV. Wyrwało mi nogę z kolana. Wisiała tylko na tętnicy. Przeszłam 5 operacji spieprzonych przez polskich lekarzy. Potem spotkałam chirurga, który zaczął wszystko od początku. W sumie miałam 8 operacji i trwającą wiele lat rehabilitację.
Właśnie rozpoczyna kolejną, z którą wiąże wielkie nadzieje. Ale nie aż takie, by przyjąć propozycję producentów Tańca z gwiazdami.
W szpitalu usłyszałam, że juz nigdy nie zatańczę, a może nawet nie będę mogła zgiąć kolana - wspomina.
Życie zweryfikowalo tę ponurą przepowiednię i aktorka porusza się bez problemów. Jednak kolano nadal jej dokucza i Szapołowska zdaje sobie sprawę z tego, że tak będzie prawdopodobnie do końca życia.
Dla polskiego kina dobrą informacją jest, że przynajmniej ona nie rozmieni się zupełnie na drobne w ociekających sztucznością filmikach z treningów. Ludzie, którzy mają na kontach prawdziwe role i sukcesy artystyczne nie powinni tak kończyć.