Wiele wskazuje na to, że Dodę dopadła znana wielu pannom młodym gorączka przedślubna. Zazdrościmy, to jeden z piękniejszych okresów w życiu. Zaczęła pokazywać się publicznie z pierścionkiem zaręczynowym, wybrała z Nergalem obrączki i planuje zakup wymarzonej sukni.
I tu pojawia się problem. Bo bez wzgledu na wysiłki organizatorów ślubów i wesel specjalizujących się w wystawnych cywilnych uroczystościach, trudno przebić wzniosłą atmosferę ślubu kościelnego. Formalnie nic nie stoi na przeszkodzie by Doda i Adaś Darski pobrali się w kościele. Nergal jest kawalerem, a Doda ma wprawdzie za sobą jedno małżeństwo, ale tylko cywilne. Doda podobno właśnie o tym marzy.
Niestety, Nergal podarł publicznie Biblię i jest w pewnym sensie... satanistą. Oboje dołożyli zresztą wysiłków, by narazić się Kościołowi. Adaś nigdy nie był ulubieńcem środowisk katolickich, które zarzucają mu bluźnierstwo i satanistyczne inklinacje. A Dodzie nie zapomnieli na pewno niefortunnej wypowiedzi o "przejaranych" apostołach. Czasami zastanawiam się, czy zrobiłbym to, gdybym wiedział, że ludziom aż tak brakuje dystansu i wyobraźni - powiedział niedawno Nergal o incydencie z darciem Biblii. Moja działalność artystyczna nie jest naszpikowana nienawiścią do ludzi i świata. To prowokacja, element sztuki, która uprawiamy.
Czy takie pojednawcze tłumaczenie wystarczy, okaże się zapewne już wkrótce. Biorąc pod uwagę tempo, jakie przyjęła Doda, wszystko wskazuje na to, że para nie będzie czekać z ceremonią.
Jak myślicie, przetrwaliby nauki przedmałżeńskie z księdzem?