Wypadek samochodowy, który spowodowała Otylia Jędrzejczak, słynna pływaczka, a w którym zginął jej rodzony brat Szymon, wstrząsnął całą Polską. Od początku mówiło się, że jego przyczyną było niedostosowanie przez Otylię prędkości jazdy do swoich umiejętności jako kierowcy. Jedna z ekspertyz mówi o tym, że jechała ona z prędkością 110 km/h.
Teraz odbywa się proces Otylii. Jest oskarżona o nieumyślne spowodowanie śmierci brata. Co ciekawe, mogłoby nie dojść do rozprawy, gdyby pływaczka poddała się karze. Dostałaby od 1,5 do 2 lat w zawieszeniu.
Moja klientka nie skorzystała z tej możliwości, bo chcąc złożyć taki wniosek, trzeba najpierw uznać swoją winę. A Otylia Jędrzejczak nie przyznaje się do winy - mówi Twojemu Imperium mecenas Jakub Wende, obrońca Jędrzejczak.
Otylia, podając się za niewinną, wiele ryzykuje. Jeśli sąd wyda niekorzystny dla niej wyrok, może się okazać, że skończy się także jej kariera sportowa. Jeśli zostanie uznana za niewinną, będzie to policzek zarówno dla wszystkich skazanych za podobne przewinienia, jak i furtka dla wszystkich przyszłych sprawców takich wypadków. Będą mogli bowiem żądać takiego samego wyroku.