Jeśli nienawidzisz Jessiki Alby, bo Twój chłopak uważa ją za ideał kobiety, mamy dla Ciebie dobrą wiadomość. Uchodzącemu za jedno z najlepszych ciał Hollywoodu daleko do doskonałości. Wszystkiemu winna jest ciąża sprzed ponad 1,5 roku.
Alba, która po urodzeniu córeczki Honor Marie szybko wróciła do formy sprzed porodu, nie jest w stanie pozbyć się wszystkich "pamiątek" po ciąży. Bynajmniej nie dlatego, że nie może. Najzwyczajniej w świecie nie chce. Aktorka tak dobrze wspomina swój stan błogosławiony, że zaakceptowała ślady, jakie zostawił na jej ciele.
Niektórzy mogą uznać to za defekt urody, dla mnie jednak pozostają źródłem wspomnień - przekonuje. Kocham je bo przypominają mi czas, gdy spodziewałam się dziecka. Dla mnie osobiście był to najbardziej niesamowity okres w życiu. Dlatego akceptuję rozstępy, obwiśnięte piersi oraz cellulit, którego już chyba nigdy się nie pozbędę. Najważniejsze to cieszyć się każdą chwilą i myśleć pozytywnie. Reszta jest nieistotna. Liczy się pewność siebie.
Jakoś nie dokończa wierzymy w te "obwisłe piersi" i cellulit. Zapewne jej ciało odrobinę się zmieniło a Alba to demonizuje. W końcu nie każda młoda mama może pochwalić się taką figurą: