Ostatnio ciężko znaleźć zdjęcia Rihanny, na których nie pokazywałaby nagiego ciała. Nie inaczej jest z sesją dla najnowszego numeru magazynu W. Rihanna uwieczniona na czarno-białych fotografiach pozuje na silną, pewną siebie, ale i nieco zamyśloną gwiazdę. Momentami przypomina Grace Jones, gwiazdę lat 80-tych nie bez powodu nazywaną "czarną panterą".
Ale Barbadoska nie zamierza nikogo kopiować. Konsekwentnie podąża nową, "drapieżną" drogą, którą obrała po tym jak zakompleksiony Chris Brown zrobił z niej worek treningowy.
Nam najbardziej podoba się chyba delikatna i pastelowa Rihanna z okładki. A Wam?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.