Tomasz Lis próbował rzucić palenie kilka razy. Niestety, udawało mu się wytrwać tylko po kilka dni. Podobno kiedy przestaje palić, natychmiast przybiera na wadze.
Dwa dni nie paliłem - powiedział w jednym z wywiadów o swojej podjętej rok temu próbie. Mogłoby mi się udać, ale wszedłem na wagę...
Musiał rzeczywiście sporo jeść, skoro już po dwóch dniach uznał, że warto wrócić do nałogu. Na najnowszej liście postanowień noworocznych znów pojawiło się zobowiązanie do rzucenia palenia.
Nie palę już kilka dni - pochwalił się w radiu.
Parafrazując, "Tomku, jesteśmy z ciebie dumni"!
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.