Rusin się chyba podobało...
Bywalec warszawskich klubów, Borys Szyc, wywołał niezłe zamieszanie, kiedy pocałował w usta Roberta Więckiewicza. Napisały o tym wszystkie (czyli dwa) polskie brukowce.
Wszystko miało miejsce na after-party po premierze komedii Testosteron, w której Szyc gra jedną z głównych ról. Wygląda na to, że dwaj panowie (doskonale się znający z planu filmu Vinci, gdzie wystąpili) chcieli zrobić w ten sposób szum medialny wokół Testosteronu. Zresztą niepotrzebnie, film obroni się sam.
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.