Zła wiadomość dla fanów Amy Winehouse. Krewka brytyjska piosenkarka została dziś uznana za winną napaści na menedżera teatru, Roberta Pounda, podczas bożonarodzeniowego przedstawienia dla dzieci. Zdarzenie miało miejsce 19 grudnia w teatrze Milton Keynes w Buckinghamshire. 26-letnia wokalistka wpadła w szał, zaatakowała mężczyznę i wyzywała publiczność. Przypomnijmy: Amy Winehouse ARESZTOWANA!
Sąd wyznaczył jej karę zapłacenia 100 funtów rekompensaty, 85 funtów na pokrycie kosztów szkody oraz dwa lata w zawieszeniu.
Specyfika pracy pana Pounda zakłada interakcje z widownią. Jeśli jest napastowany, należy mu się ochrona. W tym przypadku oczywiste jest, że to alkohol był sprawcą zamieszania - powiedział sędzia, wyjaśniając okoliczności całego zajścia. Wyrok może okazać się dla Winehouse wysoki - będzie musiała się pilnować przez najbliższe dwa lata.
Amy została aresztowana dopiero kilka dni po zdarzeniu, gdy dobrowolnie stawiła się na posterunku policji. Widocznie czekała, żeby wytrzeźwieć...