Wygląda na to, że biseksualizm wśród gwiazd jest coraz bardziej modny. Kolejną już gwiazdą, która przyznała się, że pociąga ją ta sama płeć jest Kylie Minogue. Piosenkarka twierdzi, że często zdarza jej się zagadywać kobiety, które uważa za atrakcyjne. Nie jest jednak na tyle odważna, by zrobić cokolwiek więcej.
Jestem trochę biseksualna. W moim życiu podobało mi się kilka kobiet. Jestem seksualną ekshibicjonistką i uwielbiam flirtować z osobami, które spotykam na swojej drodze, również tej samej płci - powiedziała Kylie magazynowi Max Mexico. Pomimo tego, że uważam, iż kobiety są atrakcyjne, to nigdy nie zdobyłabym się na coś więcej niż rozmowa z podtekstem.
Już kilka miesięcy temu Australijka wyznała, że potrafi doceniać piękno kobiecego ciała. Poszła nawet o krok dalej:
Zawsze byłam zachwycona aktorką Tellulhą Bakhead [biseksualną amerykańską aktorką, popularną w latach 30-tych i 40-tych]. Dla niej zostałabym lesbijką - stwierdziła. Była fascynująca i egzotyczna. Naprawdę ją ceniłam, przeżyła życie tak, jak chciała. Nigdy nie oglądała się za siebie.
Szczerze powiedziawszy, to mając takiego mężczyznę, jak Kylie, nie zwracalibyśmy uwagi na nikogo innego.