Jeśli Hania Lis liczyła na to, że po odejściu z Wiadomości będzie mogła przebierać w ofertach pracy, bardzo się pomyliła. Od kilku miesięcy pozostaje bez pracy i to, zdaniem jej znajomych, coraz bardziej ją frustruje.
Gdy Hanka straciła pracę w "Wiadomościach", myślała, że redakcje będą się o nią biły - mówi jej były wspołpracownik. Ale nikt nie spieszył się z propozycją pracy. Wiadomo, że nie będzie pracować za stawki, jakie dostają inni dziennikarze. A jej zależy na powrocie do gry.
Zdaniem specjalisty od wizerunku, Piotra Tymochowicza, Lisica sama jest sobie winna:
Ona reprezentuje sobą chłodną wyniosłość, która nie podoba się ludziom - twierdzi w rozmowie z Na żywo. Na jej niekorzyść działa też fakt, że przez lata była przyjaciółką Kingi Rusin, byłej żony Tomasza Lisa. I jako przyjaciółka wykradła Kindze męża.
W tej sytuacji Hania postanowiła się ostro wziąć za siebie. Ma wielkie plany dotyczące metod ocieplenia swojego wizerunku.
Juz rozpoczęto prace. Z kobiety chłodnej ma się stać sympatyczna - zdradza koleżanka dziennikarki. Ważne też jest, by zaprzentowała się jako troskliwa i kochająca matka i żona.
Jak myślicie, uda się jej sprzedać w nowym opakowaniu?