Jeśli Colin Farrel uważał, że wiążąc się z mało znaną aktorką z Polski, przygarnia pod swój dach mało zamożną dziewczynę, to po wizycie u jej rodziny zapewne zmienił zdanie. Mieszkańcy Podhala w żartach mówią, że pół Zakopanego należy do nich.
Ojciec Alicji, Tadeusz jest z zawodu geologiem i przez wiele lat pracował na placówkach zagranicznych, między innymi w Meksyku, gdzie urodziła się Alicja. Jest też rodzonym bratem byłego burmistrza Zakopanego, Adama Bachledy-Curusia, który w 2008 roku w zestawieniu tygodnika Wprost znalazł się na 69. miejscu listy najbogatszych Polaków z majątkiem szacowanym na 305 milionów złotych...
Gros mojego majątku to spadek rodzinny - tłumaczy wuj Alicji. Mój tato został sierotą po wojnie, wszystko, co posiadali bliscy, trafiło w jego ręce. Nie mój udział w tym, że ten majątek ulokowany jest przy Krupówkach, głównej ulicy Zakopanego.
Adam dorobił się majątku na handlu nieruchomościami. Jest właścicielem około 100 obiektów użytkowych, w tym 50 sklepów, hoteli, pensjonatów, ośrodków wypoczynkowych, wyciągu narciarskiego, portu na Mazurach, centrów handlowych, wielu hektarów gruntów rolnych oraz kilku spółek. W kilku innych jest udziałowcem. Do Bachledów-Curusiów należą na przykład... krakowskie Sukiennice. Podobnie udane interesy robią bracia cioteczni Tadeusza i Adama.
Majątek klanu Bachledów-Curusiów wyceniam na 1 miliard złotych - twierdzi zakopiański analityk bankowy. To około 360 milionów dolarów.
Wobec takiej kwoty otrzymujący za rolę 20 milionów dolarów Colin Farrel, nie wypada już jak bogacz. Na szczęście rodzina kochanki pomoże mu dorobić do gwiazdorskiej pensji. Podobno zaczęli go już namawiać do... inwestycji na Podhalu.
Curusiowie znów zrobili świetny interes - mówią z podziwem górale. Ich wnuk będzie spadkobiercą nie tylko ich fortuny, ale też majątku i nazwiska gwiazdora z Hollywood.
Rzeczywiście, Henry Tadeusz z pewnością nie będzie musiał spłacać w życiu kredytów hipotecznych.