Synka i jego mamę odebrał z poznańskiego szpitala Krzysztof Latek, który specjalnie na tę okazję przyjechał z Warszawy. To dziwne. Myśleliśmy, że towarzyszył Weronice podczas jej pobytu w Poznaniu. Okazuje się, że - jak donosi Fakt - pierwszy raz zobaczył synka dopiero kilka dni po narodzinach. Jeszcze w dniu wypisu ze szpitala nie było pewne, czy Weronika nie zostanie zatrzymana na oddziale przez kolejna dobę. Lekarze zdecydowali jednak, że jej stan pozwala na powrót do domu.
Tuż po godzinie 13 zjawił się ojciec dziecka - relacjonuje tabloid. Choć z pośpiechu i zdenerwowania zapomniał o kwiatach, było widać, że bardzo przeżywa pierwsze spotkanie z synkiem. Nie obyło się bez zabawnych sytuacji. Zarówno mama aktorki jak i jej narzeczony przynieśli nowiutkie nosidełka dla Borysa. Weronika,która bardzo dba o swój wizerunek, nie chciała być fotografowana. Ale wyglądała jak zwykle pięknie i w ogóle nie było po niej widac trudów porodu.