Co raper Peja ma wspólnego z sektami? Nie wiadomo. Wygląda jednak na to, że Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami prowadzi z nim jakąś prywatną wojnę. Po przeanalizowaniu chyba wszystkich tekstów jego piosenek, Ryszard Nowak złożył serię pozwów przeciwko raperowi utrzymując, że ten "nawołuje do zabijania policjantów" i "palenia domów".
Tym razem wygrzebano sprawę sprzed roku. Do prokuratury w Poznaniu trafiło zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa. Następnie sprawę przekazano do Opola. Peja w sierpniu 2008 roku miał pobić 25-letniego chłopaka, który... odmówił mu wspólnego picia piwa. Co ciekawe, to nie ofiara złożyła sprawę w sądzie, ale właśnie "Ogólnopolski Komitet Obrony przed Sektami".
Zawiadomienie o przestępstwie może zgłosić każdy, nie tylko pokrzywdzony. Na tym etapie przekazano sprawę policji celem podjęcia czynności sprawdzających. Dalszy bieg sprawy zależeć będzie również od tego, jak poważne były obrażenia opolanina - jeśli trwalsze niż siedem dni, prokurator może wszcząć sprawę z urzędu – powiedziała rzeczniczka prokuratury, Lidia Sieradzka.
Peja podszedł do nas i chciał, żeby dać mu piwo - wspominał 25-letni Maciek na łamach serwisu 24opole.pl. Jak mu powiedziałem, że nie będę z nim pił na spółkę, to sobie poszedł, ale wrócił po kilku minutach i zaczął mnie bić.
Nowak utrzymuje, że ofiara napadu była przez rapera zastraszana. Dodaje jednak, że nigdy z chłopakiem nie rozmawiał, a wszystkiego dowiedział się od jego znajomych... Przyznaje też, że sam poszkodowany nic nie wie o zawiadomieniu prokuratury.