Martynę Wojciechowską ciągle gdzieś nosi. Gdy nie przemierza Azji, ryzykuje życie podczas burz śnieżnych na Antarktydzie. Ciągle w pogoni za adrenaliną, nawet w Święta Bożego Narodzenia.
Dla dziennikarki TVN najważniejsze dotąd było odhaczanie punktów na liście wyzwań. I oto mamy kolejne do kolekcji. Jak donosi PAP Wojciechowskiej udało się zdobyć Koronę Ziemi, czyli najwyższe szczyty górskie siedmiu kontynentów. Ostatnim szczytem na jaki się wspięła była Piramida Carstensza w Nowej Gwinei.
Mówiłam, że nie wejdę, że nie mam siły, zwłaszcza, że droga nie należy do przyjemnych. Jest kilka przepaści. Gdy tylko zobaczyłam szczyt, dostałam skrzydeł. Adrenalina była niesamowita. Prawie tam wbiegłam, popłakałam się jak szalona - mówiła podekscytowana w rozmowie z PAP.
Martyna jest drugą Polką w historii, która tego dokonała. Gratulujemy.