Po rozstaniu z Adamem Konkolem Paulla Ignasiak ustaliła twarde warunki. Układ odpowiadał zdecydowanie bardziej piosenkarce niż jej byłemu partnerowi, który co miesiąc płacił na ich wspólne dziecko i... nie mógł się z nim widywać.
Na początku muzyk przystał na układ i płacił dobrowolnie. Jednak z powodu braku dobrej woli ze strony Paulii, uznał, że lepiej będzie, gdy jego relacje z synem ureguluje sąd. Złożył już pozew w tej sprawie i do czasu wyroku zawiesił wypłacanie alimentów.
Ignasiak jest oburzona - mówi Życiu na gorąco znajoma piosenkarki. Nie spodziewała się takiego obrotu sprawy. Przyzwyczaiła się do sporej kwoty, która regularnie trafiała na jej konto.
Jak donosi tabloid, Konkol przeznaczył dla synka część pieniędzy z tantiem za piosenki skomponowane i napisane dla Paulli. Sposobem zarządzania tym kapitałem, ustaleniem wysokości alimentów oraz prawa do widywania dziecka, zajmie się sąd, co jest bardzo nie po myśli Ignasiak.
Naprawdę podziwiamy tego faceta. Za to że związał się z Paullą, gdy jeszcze wyglądała tak: