Kto by przypuszczał, że dwie rozbierane sesje i jedna "cipka twojej matki" wywołają aż takie zamieszanie... A jednak. O zarzutach w stosunku do reklam z udziałem Muchy już pisaliśmy, nikt jednak nie spodziewał się chyba, że skargi na nie będą tak liczne. Kampania promująca październikowy numer Playboya, w którym w dwóch różnych odsłonach zaprezentowała się Anna "full natural" Mucha była najczęściej skarżoną do Komisji Etyki Reklamy w 2009 roku. Wśród ogólnej liczby 624 skarg aż 155 dotyczyło właśnie okładek z Anią.
Jako główne powody wymieniano przede wszystkim "sprzeczność z dobrymi obyczajami", "promocję erotyki w przestrzeni publicznej" co mogło wpływać na "demoralizację dzieci i młodzieży". REM orzekła jednak, że reklamy nie są sprzeczne z dobrymi obyczajami i nie łamią norm zawartych w Kodeksie Etyki Reklamy. (zobacz: Mucha w Playboyu "nie demoralizuje dzieci i młodzieży"). Ilość wniesionych skarg pokazuje, jak wiele kontrowersji wywołała cała sprawa.
Gratulujemy. Przecież o to właśnie chodziło.