Ania Mucha znowu się spóźniła. Tym razem na wylot ekipy _**You Can Dance**_ do Izraela. Zdecydowała, że dołączy do nich za kilka dni. Co ciekawe, nie przeszkadzało jej to ściemnić, że nie mogła przyjść na poniedziałkowy bankiet, bo musiała się pakować...
Spoźnienia i miganie się od obowiązków towarzyszą Muszce od początku jej wielkiej kariery czyli od wygrania Tańca z gwiazdami. Te gwiazdorskie zwyczaje zraziły już do niej większość ekipy You Can Dance, a szczególnie Kingę Rusin, która też lubi być w centrum uwagi.
Demonstracyjne nie pojawienie się Muchy na warszawskim lotnisku Rusin potraktowała z równie demonstracyjnym lekceważeniem. Podążając w stronę stanowiska odprawy razem ze swoim przyjacielem Michałem Pirogiem, prezentowała szeroki usmiech, który wyraźnie mówił "lepiej nam bez niej".
Mucha spóźniła się już na pierwszy casting do programu. Kazała czekać na siebie pół dnia. Rusin musiała być wściekła, szczególnie, że ze zdjęć, które pokazywaliśmy, widać, że Ania "kradnie jej show" i spycha ją na drugi plan.