Teoretycznie nowa sesja Anji Rubik w marcowym Vogue Nippon powinna wydawać się nam niewinna i delikatna. Nie brakuje odpowiednich rekwizytów: stogów siana, białych sukien ślubnych, welonów i... owieczki. Wystarczyło jednak postawić Polkę przed obiektywem, żeby wszystkie fotografie były wyzywające i przesycone seksem.
Działa na wyobraźnię, prawda? Taki był zamiar fotografa. Jesteśmy bardzo "na tak" :)
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.